Wpis który komentujesz: | tydzień bez komputera - to było trudne. jeden przerwany kabel potrafił popsuć kilka ważnych spraw, chociaż wiadomo, że to tylko taka wymówka, bo sama to olałam, ale mam na co zrzucić odpowiedzialność i robię to. i wiesz, najśmieszniejsze jest to, że wystarczyło pójść do pana do sklepu i naprawił kabel w dziesięć minut z radością i ochotą; czasem trzeba wykazać minimalną inicjatywę i można wszystko ogarnąć, czasem tylko wyjść z domu, czasem odebrać telefon. wiem, bardzo mądre wnioski jak na 22letnią mnie. a Ty odezwij się do mnie dopiero, jeśli wyhodujesz sobie porządne jaja, cześć! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
emes | 2010.01.13 18:05:21 no teraz to ni chu nie moge uwalic ;) bezcukru | 2010.01.13 12:11:04 no ja sobie wyobrażam całkiem dobrze;d bad_dreamz | 2010.01.13 08:48:35 haha ej wyobrazasz sobie mega wielkie wyhodowane jaja? ;DDD czad thevisualiza | 2010.01.12 22:20:03 mowilem, zebyscie skoczyły do sklepu :) bucktown | 2010.01.12 22:14:18 wiadomo, dodam tylko, że you\'re my wonderwall ;* (cokolwiek) bezcukru | 2010.01.12 20:58:42 beka w chuj! bucktown | 2010.01.12 20:51:02 beka! bezcukru | 2010.01.12 20:38:36 ha, dzieeeelna Martusia :) nashinson | 2010.01.12 18:57:32 ja po dwóch dniach offline mam delirkę ;P kjuik | 2010.01.12 18:33:04 patrze na Cibeie jak na bohatera wojennego;) tydzien bez..;) mi po trzech dniach zaczynaajs ie trzasc rece;) |