Wpis który komentujesz: | Obejrzałem dziś sobie \"Teraz i zawsze\". Jak dla mnie - świetny film. Widzę w sobie - ba, po prostu je mam - sporo podobieństw do głównego bohatera. Jestem wdzięczny Bogu za to, że dane mi było obejrzeć ten obraz. I że został on nakręcony. To film o takich, jak ja. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
adamo | 2011.11.15 23:44:44 Dziękuję, Eldezet, za wyczerpującą odpowiedź (a tak przy okazji - czy mogę poznać Twoje imię - będzie mi łatwiej się do Ciebie zwracać :) Więc - to prawda, że inkwizycja jest częścią historii Kościoła. Ale też papież, bodajże Jan Paweł II, wyraził żal za nią. Błąd został uznany przez najwyższą ziemską władzę w Kościele. To nie jest tak, że Kościół się wypiera. Zastosował tutaj te same zasady, których naucza: przyznanie się do popełnionego zła, skrucha, wyrażenie żalu.. Był to znaczący akt pokory, odrzucenia arogancji.. A gdybyś jeszcze zechciała napisać, co Cię mierzi w naszym rozumowaniu, byłbym bardzo wdzięczny. Bo wtedy można by mówić o kolejnych konkretach. To byłaby niezła podstawa do dalszego dialogu - o ile oczywiście chciałabyś jeszcze na ten temat popisać. Bo ja np. chciałbym, byśmy pociągnęli temat. No i ciekaw jestem, co masz na myśli, pisząc o \"wszystkich konspiracjach, tajemnicach, szachrajstwach\". Rozjaśnisz co nieco? :) Będę wdzięczny za odpowiedź. Pozdrawiam eldezet | 2011.11.15 18:48:35 Re: Co by nie spamować komuś pod postem. Ludzie powołują się na to, bo to jest nieodłączna część instytucjonalnej części kościoła. Zresztą to nie jedyna taka \'skaza\' , sam pewnie o tym dobrze wiesz. Uważasz że poruszanie za 50 lat (czy ile chcesz) grozy obozów zagłady, czy chociażby żniw II wojny światowej ( to też było poniekąd próba narzucenia komuś innych poglądów) będzie nie na miejscu, bo przecież nie dotyczy to nikogo żywego? Nie chce tu w jakiś sposób uwłaczać żadnej ze stron ale śmierć każdego człowieka powinna być tak samo tragiczna, nie zależnie od ilości. Jeżeli chodzi o niesienie wiary w ortodoksyjny sposób... wiesz nie brakuje przykładów z islamu ale ortodoksi są też w kościele katolickim. No ale nie o tym. Mnie jako ateistkę mierzi parę spraw w Waszym rozumowaniu, ale mam na tyle pokory i szacunku do drugiego człowieka że potrafię uszanować czyiś wybór. Natomiast my, jako Polacy, od urodzenia mam niejako narzuconą wiarę. Jak ja szłam do komunii, czy nawet podawano mnie do chrztu nie miałam wyboru, moi rodzice mimo tego że tato jest absolutnie niewierzący mama natomiast jest buddystką , to może nie tyle co obawiali się wykluczenia społecznego co bali się, że przez tak bzdurną rzecz nie będę akceptowana. Zaznaczyć muszę, że wychowywałam się na wsi, gdzie zaściankowość jest spotęgowana. Dla mnie kościół nie spełnia podstawowej roli , nie pozwala wierzyć. Chodzi mi o instytucję, nie o Boga. Przez wszystkie konspiracje, tajemnice, szachrajstwa traci na swojej wiarygodności jako wspólnota wyznaniowa a zyskuje na sile... ekonomicznej. Wybacz ten chaos ale tak mam zazwyczaj, ciężko mi się skupić na jednym jak mam dużo do napisania ;) |