Wpis który komentujesz: | chciałam coś trochę pomarudzić, że tak mi źle, tak mi szaro i że same problemy, ale jeśli tak się nad wszystkim chwilę zastanowić, w mojej sytuacji marudzenie byłoby bluźnierstwem. to nic, że mój budżet na ten miesiąc zamyka się na zawartości lodówki, bo miesiąc za chwilkę się kończy, a lodówka jest na chwilę obecną wypełniona po brzegi. to nic, że od tygodnia wisi nade mną koszmarny pms, który co chwilę wywołuje zły nastrój na przemian z mikrozałamkami, bo na uspokojenie kupiłam mu słoik ogórków, po którym ułożył się grzecznie na czerwonym włochatym dywaniku i zasnął. to nic, że przeprowadzka ciągle i ciągle nie dochodzi do skutku, a nad naszym mieszkaniem wisi jakieś fatum i wszystko, co można było zrobić w nim źle, zostało zrobione źle, bo jutro do akcji wkracza dżin bez połowy górnej jedynki i w lekko za ciasnych dżinsach, który to naprawi (tu można trzymać kciuki za jego magiczne moce). mimo wszystko panowie ze straży miejskiej nie kasują mnie za zdjęcie blokady z koła i w końcu po miesiącach obijania na zmianę kolan i dupy, nauczyłam się zmieniać krawędzie na snowboardzie. mimo wszystko, mimo tego, że będziemy żyć tak osobno do września co najmniej, leżąc w hotelowym łóżku palimy skręta, a potem długo rozmawiamy, śmiejąc się do łez na przemian z chwilami, kiedy rozmowa jest absolutnie zbędna. potem Poduszkowiec kładzie głowę w miejscu, gdzie mam bliznę i zasypia głaskany po włosach, a ja myślę, że to niesamowite, że codziennie kocham go bardziej i w końcu sama zasypiam. przy nim nie pamiętam nawet tych dziwnych snów, które się śnią prawie co noc. tylko jakoś tak bardziej przeklinam, wracając w słoneczne przedpołudnie do pustego mieszkania, to nic. drugi koniec świata jest 270 km stąd. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
nashinson | 2012.03.28 02:17:04 nadam temu wydarzeniu najwyższy priorytet na mej wishlist, ale, kuźwa..., jadę już tam od pięciu lat ;D balsam | 2012.03.28 02:06:46 no to jeszcze datę sprecyzuj i idziemy na wódkę ;) nashinson | 2012.03.28 02:01:22 mam zamiar spenetrować wreszcze co nie co na śląsku dolnym, więc można by alkohol jakiś sprywatyzować. ;) penetrować fortyfikacje i inne atrakcje architektoniczne of coz ;P balsam | 2012.03.28 01:47:03 i za to się napijmy :) nashinson | 2012.03.28 01:38:23 hope so ;> balsam | 2012.03.28 01:37:53 okazało się, że ostatni facet, którego mogłabym kochać, jednak nie zabił się w latach 70tych na junaku, więc i dla Ciebie jest nadzieja, amigo :) nashinson | 2012.03.28 01:31:12 chciałbym, żeby kiedyś ktoś, tak o mnie, coś ;) balsam | 2012.03.28 01:29:36 no to pięknie, wzruszyłam Twardziela z Pomorza :D nashinson | 2012.03.28 01:23:27 e-e ;) balsam | 2012.03.28 01:09:17 Zawa - święte słowa! a przypowieść o cyganie tylko potwierdza ich świętość, amen :D pssst - w takim razie, za poprawę również Twojej sytuacji mogę trzymać kciuki, jeśli chcesz ;) Nash - oj no nie nabijaj się, jeśli się nabijasz ;) nashinson | 2012.03.27 21:36:33 wzruszyłem się ;] pssst | 2012.03.27 17:04:17 dla mnie drugi koniec świata to 850 km ode mnie.. więc 270 km to nie jest tak źle ;) thevisualiza | 2012.03.27 04:33:46 słusznie, nie marudź, że Ci źle, bo zawsze może byc gorzej. ja wczoraj kurwiłem na świat cały, mówiłem - co za nędza i nagle bóg spokojnych podróży komunikacją ukarał mnie cyganem z akordeonem, który zbierał grosiki w autobusie. także tego ;) |