Wpis który komentujesz: | Siadlam, zeby napisac pare zdan...Ale - wlasciwie mi sie nie chce. Nie mozna wszystkiego wyrazic slowami. Tutaj. Tzn. mozna ale nie wszystko nalezy. A - przynajmniej, tego-co bym chciala to i tak nie moge. A to co moge - jest nudne, wiec - po co pisac? Juz zaczynam sie platac. Jest ktos na kogo moge liczyc w kazdej chwili. W kazdej. Niezaleznie od wszystkiego. Jak daleko siegne pamiecia - nie bylo kogos takiego. Teraz jest, a ja nie umiem tak zyc. Ja - zawsze dzielna - samodzielna. Nie liczaca na nikogo. Tylko na siebie. Nagle jest ktos, kto chce zdjac z moich ramion kazdy ciezar..... A ja nie umiem juz zyc w nieznosnej lekkosci bytu..... Nie umiem - chcialabym - boje sie. Nie dowierzam, ze moze byc tak, ze jak tylko wspomne o jakims klopocie - on juz jest gotow byc przy mnie. Nie musze prosic, namawiac, tlumaczyc, ze potrzebuje bliskosci. On jest. Nawet jak go nie ma. Bez ciezaru na plecach powinno mi byc lzej. Calkiem lekko. Wiec dlaczego schylilam sie bardziej ku ziemi? Brak ciezaru jest dla mnie wiekszym ciezarem?? Paranoja. Mowilam. Pat. Poza tym - wszystko w normie. (KTO ustanawia normy na zycie?? I - czy ktos je kiedys aktualizuje??,0) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
lavinia | 2002.04.30 18:14:02 Wiesz, krashan, ze....chyba masz racje. Zawsze uwazalam, ze jestem zwierze stadne, ale....... Jak sie zastanowie dluzej, to chyba nieeeee.... Na codzien-wystarcza mi dzieci...Na razie. I ktos od Swieta.Moze -jak bede starsza i sama.....?Chcialabym miec zawsze u boku kogos, komu oddam czesc siebie? krashan | 2002.04.28 15:59:16 A nie uważasz, że samo bycie z kimś razem jest według Twojego punktu widzenia ograniczeniem? Tylko że w ten sposób to do niczego się nie dojdzie, ja przynajmniej rozumiem, że bycie razem z kobietą oznacza oddanie jej części siebie. Ale są takie osoby które nie są w stanie tego zaakceptować. Nie wiem dlaczego, może się boją, że nie umieją odwzajemnić tego, albo po prostu są stworzone do życia w samotności. lavinia | 2002.04.26 04:30:05 Wiem, czego nie chce. I to jest chyba jedyna rzecz, ktora wiem na pewno. A poza tym, krashan.... Jako optymistce z urodzenia - jest mi zawsze dobrze. I - mam odwage w oczy. To, co TU pisze - najpierw powiedzialam w TAMTE oczy. Oczy sa dobre. Co do wolnosci-masz racje. Nie lubie, jak mi sie wolnosc ogranicza. Te ceche wyssalam chyba z mlekiem matki:) Zreszta - KTO takie ograniczenia lubi????:-))))) krashan | 2002.04.25 09:53:23 Rzeczywiście - paranoja. I takie właśnie samodzielne są najgorsze bo nigdy same nie wiedzą czego chcą i zawsze jest im niedobrze. W końcu zwykle wysyłają e-maila (w cztery oczy nie mają odwagi oczywiście...), że nie mogą tak dłużej bo się im wolność ogranicza... Ech, szkoda słów. TG | 2002.04.25 03:46:15 rzeczywiście daawno nie byłem w L/k R.... no no :)) |