Wpis który komentujesz: | No faktycznie sie rozpisalam. :,0) Ale troche sie nazbieralo a ja znow piszac w "afekcie" nie panowalam nad tym. Wlasciwie powinnam byla napisac o jeszcze jednej sprawie. Wieczor kawalerski Arka. Jeszcze sie coprawda nie odbyl, ale ja znam slabosc mojego Marka do plci pieknej. I nie wiem jak sie do tego odniesc. Nie wiem czy jest sens bysmy byli razem skoro nie potrafie mu zaufac. Swieta sie odezwala... ;/ Niewiem, niewiem, niewiem ...A jesli i on wymieni mnie na jakas inna tak jak Tomasz? Po co mam wierzyc ze bedzie ze mna juz zawsze? Moze lepiej traktowac go jak...dluzsza wakacyjna milosc? Narazie powtarzem sobie slowa piosenki :"o mnie sie nie martw, o mnie sie nie martw, ja sobie rade dam. Jestes to jestes a jak Cie nie ma to tez nie wielki kram..." W sumie...Jacek zaprosi mnie do teatru, Wojtek na ...kolacje w Zakopanem, Michal do kina, Krzys na kawe, Jeroen do Dublina, a Maciek...;,0),0) Jeroen...kurcze, mam nadzieje ze to zdjecie, ktore widzialam jest aktualne i to on na nim jest ...bo az mi sie spodobal. ;,0),0) Do tego mieszka w Irlandii.I jakis taki bardzo dopasowany do mnie intelektualnie. Qrcze, gdzies tu jest haczyk. Narazie podtrzymuje korespondencje. :,0) A Marek? Boje sie powaznie go traktowac. Po tym wszystkim co za nami...poprostu sie boje. I nie wiem do czego jest zdolny bezemnie. Jest tyle pieknych kobiet, ktore pojda z nim bez zobowiazan. A on nie odmowi bo i po co? Mnie przeciez niczego nie obiecywal. Hmmm...a myslalam ze nie jestem pamietliwa. Mysl, ze moze pojsc z inna boli. Nikt nigdy mnie nie zdradzil. Wiem to. Daje glowe za to. Nikt na kim mi w tym momencie zalezalo. Ci na ktorych mi nie zalezalo mogli robic co sie im podobalo. Bylam pewna siebie osoba a teraz? Jestem klebkiem nerwow kiedy on sie nie odzywa. Albo kiedy widze te nicki panienek na necie w jego tlenie. Nie chce go kontrolowac. To ponizej mojej godnosci. Ale obawa ze jest sie oszukiwana, bardzo gleboko tkwi i uwiera jak drzazga pod paznokciem. (auuua,0) Pewnie dlatego pozwalam sobie rowniez na drobny flircik sieciowy. Na realny nie mam czasu. Musialabym wyjsc z domu i zrezygnowac z sieci na pare godzin. ;,0),0),0),0) Szkoda ze z ta praca tak kiepsko. Niby miala byc a jednak mnie odstawili. Nigdzie mnie nie chca. Chyba faktycznie beznadzieja totalna jestem. Niczego soba nie prezentuje, sama tez sie nie prezentuje wiec wszyscy mnie olewaja. Brakuje papierkow z ukonczonych szkolek zeby znalezc prace. Jesli przezyje ten rok moze bedzie ciut lepiej, ale nie bedzie mozna na tym poprzestac. Nie, nie zaluje ze zdecydowalam sie na dziecko w wieku 22 lat. To chyba najlepszy moment. Troche mi zal ze powierzylam wtedy swoj los innym. Ze zaufalam i pozwolilam na to by ktos inny dbal o moj byt. Bo jak sie okazalo, dbal o byt wlasny a moj byl na szarym koncu. Teraz za to bez zbednych wyrzutow sumienia biore dodatkowe pieniazki. to dzieki niemu mialam przerwe w zyciorysie po ktorej jak dotad nie udalo mi sie stanac na nogi. Teraz marne szanse zebym znalazla inna prace niz sprzataczka czy "osobista sekretarka". Zbyt duza przerwa w pracy i braki w wyksztalceniu. O wieku i prezencji juz nie wspomne. Hmmm...jako "osobista sekretarka" musialabym robic "kariere" natychmiast, czas nie jest zbyt laskawy. Potem nawet po ciemku nikt mnie nie zechce. ;,0) No i od wieczoru kawalerskiego doszlismy do sponsoringu...wszystko w temacie. Puscic go bez slowa czy wyrazic swoje obawy? A moze zafundowac Basce panienski? Ale ona nie z tych co by spedzila wieczor na flirtach i szalenstwach...pozatym jest w blogoslawionym stanie. Pozostaje mi wieczor w domu z glowa pelna mysli czy juz to robi z jakas callgirl. ************************************************* Cos mnie gadulstwo znow dzis dopadlo... |
Inni co¶ od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni s± użytkownicy nlog.org) |
maelen | 2002.08.24 03:42:49 Oddam ten czas, bo mi ciazy... egra | 2002.08.24 02:27:43 Ale Ty masz czasu na to bazgranie, nic dziwnego że w życiu Ci się nie układa. lavinia | 2002.08.22 00:37:56 maelen....Weszlam na Twojego nloga przypadkiem i....przeczytalam od dechy do dechy.... Jesli chcesz - posluchaj rady staaaaarszej (chyba duzo) kolezanki. Podobne zachowanie faceta mam za soba. Hmm...Tez mialam zawsze zaciecie do tych mniej zaangazowanych. Zakochani we mnie jakos i sie mniej podobali. Myslalam, tak jak Ty. Ze to JA zle lokuje swoje uczucia. Guzik prawda. Wiesz, kiedy sie to zmienilo? Kiedy chlopaka, na ktorym mi baaardzo zalezalo zaczelam traktowac z lekkim dystansem. Nie bylo: przyjdz, zostan, kiedy zadzwonisz, nie patrz na te dziewczyny tak, a co JA dla Ciebie znacze itp. Zero pytan, zero ponaglen, wygladalo to na zero zainteresowania. I - o dziwo: ON zaczal pytac, czy moze przyjsc, kiedy bede miala czas, czy chce byc z nim, dlaczego tak patrze na tego X,Y,Z....itp. Sprobuj. Zajmuj sie soba, nie uzalezniaj sie od niego emocjonalnie. On i tak zrobi co zechce, a zechce byc z Toba wlasnie tylko wtedy jak poluzujesz.... Wiesz....Jest taka przypowiesc (bardzo m±dra) o trzymanym w gar¶ci piasku morskim. Zauważ, ze im bardziej gar¶ć zaciskasz, tym więcej piasku Ci sie z niej wysypuje....a - jak zostawisz dlon nawet otwart± - piasek na niej zostanie..... Wiec - sprobuj poluzowac. Nawet - wbrew sobie. Pozdrawiam:-))) Bede Cie czytac dalej. Zycze powodzenia i....ja tez czytuje MPJ...."lecz widac mozna zyc....bez powietrza.....". Mozna - ale: co to za zycie???????? :-))) mardy | 2002.08.21 10:21:28 No wlasnie.. a co ten Maciek?:)) Bo nie dokonczylas:)) a na wieczor pusc go... nie am co robic zakazow... zakazy tylko sklaniaja do ich zlamania.. zielonooka | 2002.08.21 10:05:14 rozgadana babka:PPPP ale ja tez tak mam czasami:))))) pisz ile chcesz przeciez to twoje!!!!ty nie ufasz temu markowi?to jest twoj chlopak??jak tak to chyba pownnas mu ufac w koncu on na to zasluguje chyba ze zawiodl cie kiedys to musisz uwazac!!!! |