Wpis który komentujesz: | Cieżkie rozmowy.... ..przedwczoraj klejna klotnia z kierownikiem... cisnienie tak nam podniosl ze o niczym innym przez cale popoludnie w pracy nie rozmawialysmy... Wkurzylysmy sie i stwierdzilysmy ze zrobimy zebranie na nastepny dzien z kierownikiem i mu powiemy co do niego mamy... wypisalysmy sobie liste problemow do omowienia.. takie pare punktow.... napisalam na kompie: Kierowniku! Serdecznie zapraszamy na spotkanie dotyczace organizacji pracy. Spotkanie odbedzie sie w pokoju 107 o godz 14.55 (podpisy i pieczatki,0) ..i polozylysmy mu to na biurku.. Wczoraj zdenerwowane poszlysmy do pracy... ..bo albo nas opieprzy i bedziemy miec przerabane.. ...albo odwroci wszystko w zart.. ..albo jakos sie dogadamy!.. wchodze do pokoju a tu zastepca naczelnika i nasz kierownik... czekaja obydwoje na zebranie... normalnie to mialysmy strach w oczach.. ale slowo sie rzekło.. wiec polecialo wszystko po kolei... prace..... zmiany.... rejony... to ze co drugi dzien minimum musimy prace do domu brac.. jak mu powiedzialam ze chcialam go w weekend na kawe zaprosic zeby mi pisma pomogl pisac i zobaczyl jak to ciezko, to powiedzial o jakims winie i kolacji przy swiecach...brrrrrrr sprawiedliwosci... niesprawieldliwosci... co zrobilysmy.. czego nie.. ufff.. i chyba dogadalismy sie.... znaczy od wrzesnia inaczej podzieli prace i zmiany (mniej popoludniowek,0) sam naczelnik tego dopilnuje.... ze jak bedziemy miec obojetnie jaki problem czy klopoty z kolezankami z dzialu to od razu mu mowic... ze wszystkie przepisy bedziemy od niego do reki dostawac..... i t d.... rozmowa trwala ponad godzine i kierownik poszedl do domu... buzki nam sie usmiechnely i ruszylysmy z zapalem do pracy..:,0) zobaczymy co z tego wyjdzie... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
ndw | 2002.08.23 16:30:34 hmy...moj kierownik....? zadufana w sobie kobieta,ktora nie liczy sie z innymi......ale Ona jest na gorze i rzadko mam z NIa stycznosc....moim szefem jest 25 facet:D (moim-czyli szefuje temu czym sie zajmuje:))) sun | 2002.08.23 11:59:03 Thomas - tylko pozazdroscic - to skarb! Tuv - bez problemu weszlam na blog.pl, a na Twoj zawsze...:) tuv | 2002.08.22 23:26:00 a tak off to jestem szczerze zdziwiona JAK WAM SIĘ UDAŁO WEJŚĆ na mój skromny blog ???? JA próbowałam cały dzień i nic... tuv | 2002.08.22 23:25:00 czytałam dopisek w komentarzu...hmmmm...temu się teraz nie dziwię że taki chętny do rozmów...:))) thomas | 2002.08.22 22:17:13 ..hmmm, a moj kierownik, to nie dosc ze zapycha jak mroweczka, to jeszcze jak sie "gromy" z gory sypia to robi za odgromnik i bierze wszystko na siebie...., rewelacja ;)) ender | 2002.08.22 16:50:16 ... moje zdziwienie odnosi się do meritum sprawy a nie do pisowni :))) ... oczywiście pisze się (jak mniemam) RZADKO ... ... z należną temu powagą będę piastował to stanowisko ;P ... :)))) ... sun | 2002.08.22 15:45:25 Enderku - jednak stanowczo wole fanklub kotkow! mozesz byc Zastepcą Prezesa..:P:)))) (niewiem jak to sie pisze rzadko czy zadko???) ender | 2002.08.22 14:26:18 ... rzadko???? ... no cóż ... :)))))) ... ... może więc fan klub "posłusznych" kierowników ;))) ... sun | 2002.08.22 13:23:14 Dora..taaa to rzadko spotykane.. dora2 | 2002.08.22 13:18:57 heh, zazdroszcze kierownika, ktory umie sluchac. sun | 2002.08.22 13:16:59 zobaczymy co z tej rozmowy wyjdzie.. a kierownik nawet niczego sobie facet.. hihihihi kawaler, 33 lata.. w porzadku, umie gotowac, piec, sprzatac.. mieszka prawie kolo mnie... hihihihihi... hehehehe.......... ndw | 2002.08.22 13:12:10 ej to chyba dobrze rpawda? jakos mozna sie z Nim dogadac...swiecwe? wpadlas Mu w oko;p Kobiety tak juz maja,,,ze w rozmowach z mezczyzxnami wszystko obraca sie w jedna strone;| Tylko zeby On dotrzymal tych obietnic...bo Ty czaasem nie wyrabiasz przez te prace;/ |