irish_coffe
komentarze
Wpis który komentujesz:

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
O głupocie odcinek pierwszy nie ostatni.

Trafiłam niedawno oglądając telewizję, na program pt "Granice" (mam nadzieję,
że nie pomyliłam,0). Program opowiada o dzielnych polskich celnikach, którzy
uniemożliwiają przemyt papierosów, alkoholu i nie wiem jeszcze czego tzw mrówkom.
Odcinek który widziałam pokazywał jedną ze wschodnich granic. Gruba celniczka
szukała w nogawkach spodni, pod kapeluszem i różnych dziwacznych miejscach
przemycanego towaru (głównie chodziło o papierosy,0).
Tak się składa, że mieszkam w tzw strefie przygranicznej.
Wiem kto mrówczy i kto posuwa się do tego żeby w ten sposób zarabiać NA PRZEŻYCIE.
To nie są ludzie, którzy robia to na złość celnikom.
To są ludzie dla ktorych zarobienie tych 100 złotych tygodniowo daje utrzymanie calej rodzinie.
Głęboki niesmak - to to co czułam w związku z tą całą nagonką, upublicznianiem i wyśmiewaniem
tej biedy.
Tak się też składa, że znam kilku celników i WIEM jakie cuda bezkarnie
można przewozić przez granicę za parę złotych. Całe TIR'y towaru.
Takie afery jednak wychodzą rzadko, gdy trzeba sie czyms wykazac przed przelozonymi,
albo opinią publiczną.
Nie wiem ile srednio zarabia celnik, ale te chalupy ktore budują nie wygladają
mi na iloczyn wieloletnich dochodow przez srednią krajową.
Tak więc sprawę uważam za żenującą, a autorów programu za idiotów. Sorry Winetou.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
zielonooka | 2002.08.27 13:48:58

:(((((((((((((((((((((((( nie podoba mi sie to a ni ani ale ogladam ten program czasami:)

trust | 2002.08.27 11:30:56

Aha aha!!! Chyba pochodzimy z tych samych stron irish. Ja kiedys pracowalam na duzym przejsciu granicznym (ale nie jako celnik). I widzialam jakie siaty lapowek codziennie wynosili ci mili panowie i panie. Koperty nie rzucaly sie tak w oczy ;) I chodzilam z celnikiem. Fajowe autko kupil sobie po trzech miesiacach pracy... Afery wychodza tylko wtedy, gdy kierowcy tirow sie nie oplacaja, a tzw. "ujawnianie korupcji" wsrod celnikow ma miejsce wylacznie wtedy, gdy panowie maja interes w podlozeniu swini koledze.

irish_coffe | 2002.08.26 22:07:16

Dear lavinio, co za oszczędność słów! Rzekłabym szczyt lakoniczności ;) :))))))))))

lavinia | 2002.08.26 21:42:43