| mieczyslaw_dyrektor - 2004.02.14 00:57 - odpowiedz | | Więc wszystkim happy Ballantine's Day. Najlepiej przy Ballantine's Finest z colą.
Bawmy się dobrze. |
|
| szukajac_siebie - 2004.02.14 01:19 - odpowiedz | | Nawet jak Ballantine\'s będzie zbliżony ceną do Wyborowej to i tak będę pił nadal ja.
Albo Gorzką Żołądkową.
Ale zdrowie wypić można. |
|
|
| szukajac_siebie - 2004.02.14 09:59 - odpowiedz | | Jaki profan, jak babażyńca.
Jakby nie patrzęc czy whisky czy wódka to i tak barbażyńskie napoje.
Wino to jest to ;)
Ja nie powiedziałem że nie lubię Ballantine\'s z colą :P
Niech będzie że uszanuję, jeśli dziś pić będę w ogóle. |
|
| made_in_thailand - 2004.02.14 10:38 - odpowiedz | | hola hola Panowie! kto to słyszał taką fajną whiskey z colą pić??? oto profanacja! oto barbażyństwo! Ballentine\'s co najwyżej z lodem, na gorące chwile... ale z colą??? tfu! tfu! TFUUUU!!! |
|
| mieczyslaw_dyrektor - 2004.02.14 12:04 - odpowiedz | | Jaką znowu whiskey!?!?!? Ballantine\'s to whisky, nie whiskey! Whiskey to jakiś amerykański wymysł, który z whisky, tym bardziej z Ballantine\'s nie ma nic wspólnego.
Więc nie wiem co tam sobie pijesz, na pewno nie Ballantine\'s, ale pij sobie to świństwo z lodem i z czym tam jeszcze chcesz. Ja pozostanę przy Ballantine\'s + cola + lód + plasterek cytryny.
Happy Ballantine\'s Day! |
|
| glub - 2004.02.15 15:28 - odpowiedz | | ty, dyrektor, wyzywasz od barbazynców a sam nie wiesz ze zadnych whiskey sie nie pija z lodem a ni z zadnym innym swinstwem pt ciocia kola.
A whiskey z whisky ma jedną ze sobą wspolną rzecz- beczke.
debowe beczki do produkcji whisky są używane raz a potem sprzedawane amerykancom w których oni robią bourbon whiskey.
chociarz własciwie to mozna ci wybaczyć tą profanacje. ale spróbuj tak sprofanowac jakiegos single malt whisky to juz stos na ciebie czekać bedzie :)))
howgh
|
|
| mieczyslaw_dyrektor - 2004.02.15 20:13 - odpowiedz | | Ty, glub, mam nadzieję, że nie zapomniałeś nabyć benzyny i podpałki, żeby stos się łatwiej zapalił i żeby szybciej do Twych uszu dotarł krzyk wydawany z mojego czeznącego w płomieniach ciała, abyś szybciej poczuł się usatysfakcjonowany.
Ballantine\'s pije się z kolą (a jeżeli jeszcze przy stoliku siedzi Kola, to jest całkiem OK) i jeżeli stałem się przyczyną naruszenia jakichś norm religijnych stworzonych w kościele świętego Łyskacza przez jego wyznawców - tym razem mam to w dupie. Więc jeżeli sprawia Ci to przyjemność - pij sobie łysky samą, najlepiej ciepłą, we własnym towarzystwie.
Niemniej dzięki za próbę uświadomienia w kwestii procesów produkcji świństwa zwanego whiskey. Zresztą podobnym świństwem są też niektóre whisky - Walker we wszelkich odmianach na ten przykład.
Prowadź na stos. Wodzu.
Howgh! |
|
| mieczyslaw_dyrektor - 2004.02.14 12:07 - odpowiedz | | Nie no, bez przesady. Jeżeli o barbarzyńcach mówimy, to co najwyżej whisky jest barbarzyńskim wynalazkiem. Wodka z tego, co mi wiadomo (ale z historii miałem co najwyżej dostateczny) to wynalazek słowiański.
Wino jest do bani! Po jaką cholerę pić zepsuty sok z winogron czy czego tam jeszcze? Poza tym wino jest ohydne. Ohydnie smakuje, nieźle może co najwyżej wyglądać. Nie szanuję wina.
Happy Ballantine\'s Day! |
|
| mieczyslaw_dyrektor - 2004.02.14 12:07 - odpowiedz | | Nie no, bez przesady. Jeżeli o barbarzyńcach mówimy, to co najwyżej whisky jest barbarzyńskim wynalazkiem. Wodka z tego, co mi wiadomo (ale z historii miałem co najwyżej dostateczny) to wynalazek słowiański.
Wino jest do bani! Po jaką cholerę pić zepsuty sok z winogron czy czego tam jeszcze? Poza tym wino jest ohydne. Ohydnie smakuje, nieźle może co najwyżej wyglądać. Nie szanuję wina.
Happy Ballantine\'s Day! |
|
| mieczyslaw_dyrektor - 2004.02.14 12:07 - odpowiedz | | Nie no, bez przesady. Jeżeli o barbarzyńcach mówimy, to co najwyżej whisky jest barbarzyńskim wynalazkiem. Wodka z tego, co mi wiadomo (ale z historii miałem co najwyżej dostateczny) to wynalazek słowiański.
Wino jest do bani! Po jaką cholerę pić zepsuty sok z winogron czy czego tam jeszcze? Poza tym wino jest ohydne. Ohydnie smakuje, nieźle może co najwyżej wyglądać. Nie szanuję wina.
Happy Ballantine\'s Day! |
|
|
| 2lazy2die - 2004.02.15 02:59 - odpowiedz | | - No tak. To wszystko tłumaczy - jak mówiła Babcia Potęgowa z Aleksandrowa Kujawskiego.
A dziś w Aleksandrowie K. jeden facet ma telewizję kablową.
. |
|
|
| summer_of_my_life - 2004.02.15 06:03 - odpowiedz | | vodka to jest to a dzis piłem martina i 4 tatary ale bimber tez jest niezły tylko zeby za bardzo zytem nie jechał no coż dla karzdego cos dobrego ;] |
|
| mieczyslaw_dyrektor - 2004.02.15 12:33 - odpowiedz | | Ty, sor, ja ze wsi jestem, więc nie wiem co to tatar. Mogę prosić o szczegóły? Nie chciałbym czegoś niewiedzieć, kiedy pojadę do Stolicy.
Ballantine\'s. Tylko. A jak wódka to po staroświecku z Redbullem. I tylko Smirnoff. Delikatny jestem. |
|
| szukajac_siebie - 2004.02.17 13:47 - odpowiedz | | Wódkaz redbullem- od święta.
Wódka czysta jak kaze tradycja.
Ewentualnie z red bullem może być choć ponoć to bardzo niezdrowe, wściekły lub teraz Polska.
A z wódek Wyborowa przede wszystkim jeśli mówimy o czystych. |
|
|
|
| elmo - 2004.02.22 17:21 - odpowiedz | | nie chrzcijmy szlachetnych napojów jakimiś paskudztwami :) |
|
|
|
| lucek - 2004.04.03 01:49 - odpowiedz | | hehehehe :)
hmm kombinacja ctrl+alt+del kilkakrotnie :P |
|
|