|
| mag3 - 2002.05.05 00:11 - odpowiedz | | no tak , szcZesliwa , tak mialo byc;))) |
|
| krashan - 2002.05.05 08:35 - odpowiedz | | Ja też, a co mi tam. Wszystko przez ten wbudowany nadmierny optymizm :-). |
|
| sadfreak - 2002.05.06 22:50 - odpowiedz | | No to fajnie.Ja tam nie wiem bo zdążyłem zapomnieć jak to jest, ale niewykluczone, ze tez. Wnosze po tym, ze jednak zaszla zmiana miedzy tym co kiedys a tym co potem i teraz. |
|
| mag3 - 2002.05.07 16:21 - odpowiedz | | hmm , niestety nie zaszla zadna zmiana , ale czasem dobrze jest sobie wmowic , ze jest sie szczesliwym , chociaz , z drugiej strony juz nie wiem kiedy sobie to wmawiam a kiedy tak jest naprawde. |
|
|
| sadfreak - 2002.05.08 13:25 - odpowiedz | | Cale zycie polega na niepewnosci. W moim krodkim zyciu bylo pare rzeczy dzieki ktorym moglem w tym momecie byc kim zechce i robic co mi sie podoba, ale nie tak latwo oszukac prawde...samego siebie to calkiem inna sprawa. A poza tym jezeli czlowiek jest 100% pewny swojego wyboru, wtedy wybor staje sie jedyna prawda i droga.(mozliwe, ze to jakis rodzaj autosugestii). |
|
| lavinia - 2002.05.09 22:41 - odpowiedz | | :-))) A ja BYWAM. Szczesliwa. I - BYWAM nieszczesliwa.... Oba uczucia jako stan staly i niezmienny sa chyba nie do zniesienia....... -))) |
|
| mag3 - 2002.05.09 23:05 - odpowiedz | | no , ale chyba kazdy , a przynajmniej ja , woli stan szczescia;)))
od momentu zamieszczenia tego tematu zdazylam juz kilka razy byc nieszczesliwa:))) |
|
| sugar - 2002.05.10 11:18 - odpowiedz | | szczęście ssie.
zresztą szczęście to pojęcie względne, więc nie ma co na ten te,mat polemizować. |
|
| leninowa - 2002.05.10 15:14 - odpowiedz | | u mnie właśnie wyjątkowo nieźle w temacie tzw. szczęścia. Niewiele więcej w tej chwili chcę od życia, jako że wszystko się układa (jedyne czego bym teraz jeszcze do tzw. szczęścia chciała to w miarę bezboleśnie zaliczona sesja). |
|