| chynaa - 2002.08.24 21:25 - odpowiedz | | ... co by dowiedzieć się, jak to jest z sobotnimi wieczorami jeśli o młodych Polaków chodzi. Jak spędzacie/zamierzacie spędzić dzisiejszy? Ja poimprezowałam wczoraj, rano lekki bunt organizmu, stwierdziłam, że dam mu wolne.
A jak z Wami? Randka? Kino? Komputer? Wideo? Pub? Dyskoteka? Praca?
Tylko bez ściem. W takim układzie to nie ma sensu.
Jest nas sporo. Domyślam się, że mogą być wśród nas osoby kalekie, przykute do wózków inwalidzkich.
Lub osoby bardzo samotne.
Jak to jest z naszymi Imprezowaniami, Panie i Panowie? |
| | toster - 2002.08.24 22:20 - odpowiedz | | pół dnia sie wylegiwalem wstac niemogac po wczorajszej imprezie, potem sie po parku wloczylem, a wieczorem... chwila tu, a potem ksiazka |
| | alienisko - 2002.08.25 00:59 - odpowiedz | | Yyyy ja tam przyjaciol nie mam:) to w domq siedze:>P czasem dzies wyjde:P ale w sumie to...yhhh:P jestem atowarzyski chyba:))) |
| | alienisko - 2002.08.25 01:01 - odpowiedz | | Tzn. kilku mam:) ale jakos tak, nie do imprez;>P nawet brat mnie za bardzo nie lubaju:DDD |
| | pola - 2002.08.25 01:17 - odpowiedz | | Hm... ja dzis pracuje, cala noc, a jak nie pracuje to czasem koncze prace o 19 i jestem padnieta, albo odsypiam nocke i wtedy tez nie chce mi sie z domq wychodzic. rano sprzatalam, mam mala przeprowadzke w domq, hm.. czasami gdzies wyjde z przyjaciolka czy tez jakas kumpela, czasem siedze w domu z dobra ksiazka lub po prostu przed tv, no i jak sie uda to wyjezdzam imprezowac poza swoim rodzinnym miastem, wtedy zazwyczaj nadrabiam straty :) |
| | eye - 2002.08.25 01:33 - odpowiedz | | wieczorek kawalerski tzw., kumpel się żeni, ojej, myślałem, że jest bardziej rozsądny :) ale co tam, , no cóz nawaliłem się z lekka a biorąc pod uwagę wcześniejszego grillka z koleżankami z pracy na działce to dzień minął całkiem sympatycznie, lubię takie dni, lajtowa fazka, nie wspominając o wcześniejszym spotkaniu z my love... hmmm czuję się bardzo dobrze dziś wieczorem czajanko :-) |
| | chynaa - 2002.08.25 03:16 - odpowiedz | | Czajanka zaczajała ;>
Powiadasz, bardziej rozsądny... a cóż nierozsądnego jest w małżeństwie? Toć to pikna sprawa.
Czekam na dalsze Wasze relacje. =) |
| | pola - 2002.08.25 07:20 - odpowiedz | | aaa.. siedze dzis do 10.... 15h przed kompem... wrr...
moje oczy ;>
nie no... ale w sumie ok... znow przespie pol niedzieli ;]
|
| | eye - 2002.08.25 21:52 - odpowiedz | | małżeństwo jedno na ileś tam w jakiś sposób się udaje a ja tej panny po prostu nie trawię i z tej okazji kumplowi współczuję, ale co, dorosły jest, ma oczy, jego sprawa a tym bardziej nie wypada mu mówić o swoich uprzedzeniach , nieprawdaż? :-) no ale zmieniłem nieco temat bo nie o małżeństwach miało być, ale w nawiązaniu do tematu właściwego dziś też się bardzo dobrze czuję i nawet perspektywa porannej pobudki nie zepsuje mi humorku i pozdrawiam Czajankę :-) |
| | nina - 2002.08.25 10:16 - odpowiedz | | a ja tam jestem ciagle glodna:P nie tylko w sobote:P wiec jak sie nudze to mysle co by tu sobie zjesc;P albo mysle o tym zeby nie jesc ;) |
| | zordak - 2002.08.25 11:21 - odpowiedz | | sa wakacje i nie ma zupelnie dla mnie roznicy czy sobota, piatek czy jakikolwiek inny dzien tygodnia.. staram sie wykozystac ten czas wolny maksymalnie.. min. komputera, tv i max wychodzenia z domu.. |
| | eye - 2002.08.26 23:03 - odpowiedz | | dziś mam za sobą pierwszy od 5 tygodni dzień bez piwka choćby nie mówiąc o większych ilościach i nie ukrywam, że doceniłem zalety dnia takowego... uffff, mam zamiar wytrzymać do soboty nawet |
| | angello - 2002.08.31 20:34 - odpowiedz | | Rano testowałem nowe audi ojca, pozniej do 18:00 siedzialem na komisariacie, jak wyszedlem z radosci tak krzyklem, ze mnie jakis policjant z tylu uderzyl palka. Do 22:00 lezalem w izbie przyjec, i zostalem tam do 24:00, wypieprzyli mnie dopiero jak nakryli z pielegniarka, o wdziecznym imieniu Ewa. :****. O polnocy przyjechal po mnie kumpel i zawiozl na impre do Stefana. Niestety, zepsol mu sie samochod po drodze, i wkurzony znowu musialem sobie wrzasnac - tym razem grupka pijanych mlodych ludzi mnie uslyszala - oj sie dzialo [cut, cenzura] - wiec musialem wziac auto ojca - wspomniane wczesniej audi - pojechalem po Mirka, Elka, Lysego, Suchego, Stefan zabral przy okazji Zirka, Tomale, Fifka - hehe, 3 machy trawy i ... oj sie dzialo ... [cenzura]... no i do poniedzialku siedzialem na komisarjacie - skad zabrali mnie rodzice, wplacajac wczesniej pewnemu policjantowi znalezne [za mnie] do kieszeni... teraz czekamy ze Stefanem na nich, az sie znowu pojawia - na tych mlodych ludzi! I tak do soboty... Pozdrawiam.
PS: a tak naprawde to siedzialem przed komputerem i pilem sam piwo :/ |
| | chafer - 2002.08.31 22:13 - odpowiedz | | Hyhy Prawie sie nabralem :)
Ja w sobote spalem do obiadu, potem wstalem, zjadlem obiad, sprawdzilem poczte, dodalem nowy temat na forum, popelnilem wpis, poszedlem spac, obudzilem sie, zjadlem kolacje, obejrzalem telewizje i teraz siedze sobie przed komputerem.
Ale mam gorzej od Angello. Duzo gorzej. Piwa nie mam. :) |
|
|