Dzien wczorajszy szybko zlecial. Najpierw ranna odwolana laborka, pozniej dom, uczelnia, Urzad Miejski, miasto, autobus, trening - gdzie o dziwo pojawila sie Anna, powrot do domu, chwla przed kompem i TV i pozniej projekt i komp.
Obliczenia do projektu juz ukonczone, jutro zostal tylko rysunek do zrobienia.
W weekend znowu zapowiada sie siedzenie w komisji wyborczej, ale za to jakas kasiorka bedzie z tego.
Zbieram na prezent na swieta, moze to samolubne ale w tym roku postanowilem, ze sam sobie sprezentuje prezent na swieta :,0),0),0) Hehe moze to dosc dziwnie brzmi ale moze w koncu kiedys dostane to co bym chcial.
Mama jakos dzis mnie sie zapytala co bym chcial dostac na swieta, odpowiedzialem, ze swiety spokoj. Jakos nie lubie swiat, a nawet jesli juz maja byc to lubie jak jest cichy, mily spokojny klimat, najlepiej jakbym wtedy byl sam w domu.
Szkoda, ze mama juz nie jezdzi do Wisly co 2 tygodnie na weekend, wtedy mialem troszku ciszy w domu dla siebie.
|