09:24 / 08.11.2002 link komentarz (2) | Zazwyczaj udawało mi się spakować do jednego malutkiego plecaka. Dziś natomiast wyruszam w podróż z plecakiem i torbą podróżną. Hm, ilość rzeczy się nie zmieniła. Tym razem nie zapomniałem o ręczniku, ale nie zajmuje przecież tyle miejsca. Dziwny jest ten świat.
Zmiany, zmiany, zmiany. Jedne dopiero chcę wprowadzić, inne już się dzieją. Decyzje zapadają, niektóre z lekka przyczajone czekają na odpowiednią chwilę objawienia się. Trzymam je na smyczy. Nie chcę mówić. Milczę, niczym grób na starym cmentarzysku. Nie chcę aby ktokolwiek miał wpływ na to, co się stanie. Nie chcę, by ktokolwiek przypisywał sobie zasługę, widział w tym swój udział. Czysta suwerenność. Czysta wola. I jej realizacja.
Po wczorajszym odcinku Ally, dręczy mnie pytanie: czy zabiłem w sobie wiarę w miłość?
|