03:29 / 15.11.2002 link komentarz (1) | I Jose przetarł oczy, oczy zaropiałe zmartwychwstaniem, oczy nieprzyzwyczajone do zmartwychwstania, oczy błękitne jak nigdy, oczy na dziś. Jose Rodriguez Montoya zmartwychwstał nieopodal i niepytany odpowidział z bólem, ze świadomością pogniecionego ciała i przyobleczenia: - Tak, tak - mówił- Tak, tak, obierałem je, obierałem mandarynki dwuznacznie.
Obierałem codzień.
. |