10:38 / 17.11.2002 link komentarz (0) |
*Usmiech nr 20*
Obudzilam sie cholernie rano, aka prawie w nocy (czyt. godzina 8,0). Spojrzenie w okno i zachwyt. Cieplusio, czyli gdzies trzeba sie wybrac. Moze pograc w siatke, kosza? Boisko mam na *rzut beretem*. A moze jakas ekipa do Kazimierza czy cos? Hmm, ok, tak planuje a jeszcze sie nie ubralam.
Plan na dzisiaj: duzo sie usmiechac i bawic sie jak najlepiej, wykorzystac pogode i ludzi do swoich celow (haha, wspolczuje niektorym,0). Milej niedzieli.
|