02:14 / 18.11.2002 link komentarz (3) | o.
i bardzo mily był weekndzik.
imprezka tu imprezka tam...
leżenie bykiem...
miłe palonko...
w sobote doskwierał mi lekki moralniak.
w niedziele bylo juz w porzadku.
zawsze po imprezie martwie sie ze nasz wyrzuca z chaty.
proba pobicia rekordu w ilości osób wciśnietych do kawalerki nie powiodła się. sąsiad otowrzył mieszkanie i sie ludnośc rozsypała. :-,0)
ale zotsał ustanowiony nowy rekord lokalu: trzy wizyty policji podczas jednej imprezy.
więcej niechlubnych rekordów nie będzie a pania droga sąsiadko, na łamach mojego nloga serdecznie przepraszam. i pozdrawiam biblijnym przysłowiem: Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie...
turururu...
a i mam w domu gościa.
emigrantkę z łodzi :-,0),0),0) heuheuhue...
śmy z witkiem przygarnęli..... |