|
|
Jedynie dalekie...
... szumy i trzaski w radiu. Telefon - to samo. Za oknem konająca cisza... Nic... Tylko wiatr wyjący pomiędzy blokami, szelest jesiennych liści przemieszanych ze śmieciami. Brak świateł, uporządkowanego ruchu, zgiełku cywilizacji... Żadnych oznak. Życia. Jeśli dobrze się wsłuchać, to możnaby usłyszeć odgłos chmur sunących po niebie...
[now, when I made myself the last man on earth... will you answer the phone?]
|
|
|