2002.11.30 15:11:08 link komentarz (0) |
Po jednodniowej przerwie na walke z kompem znowu tu jestem. Wczoraj wydarzylo sie bardzo wiele, niestety w wiekszosci nic pozytwnego. Nie wiem nawet czy Kizia zdawala sobie sprawe po jak waskiej linie zawieszonej nad ogromna przepascia spacerowalismy rano i jak niewiele brakowalo do upadku. upadku z ktorego chyba juz bysmy sie nie podniesli. a poza tym popoludniu chyba wkoncu zrozumielem to co powiedziala mi ostatnio cedra, mimo ze gdy mi to mowila kilka dni temu wysmialem ja. teraz juz wiem ze miala racje. Na szczescie wieczorem powaznie sobie porozmawialismy z Kizia i sytuacja sie ustabilizowala.... mam nadzieje. bo jesli nie to ciezko bedzie zyc tak na dluzsza mete. od wczoraj wiem juz ze zazdrosc w rownym stopniu jak swiadczy o milosci, rowniez moze ta milosc zabijac. no ale moje Kochanie obiecalo mi ze nie bedzie juz o mnie zazdrosna, a przynajmniej nie tak chorobliwie jak do tej pory.
|