21:06 / 02.12.2002 link komentarz (0) | dzisiaj nieopodal skrzyzownania na swiatlach,ktos dal po klaksonie
patrze w lewo,a to kolezanka,ktora miala wczoraj przyjsc
otwarlysmy okna i zaczelysmy wrzeszczec:
-dlaczego wczoraj nieprzyszliscie?
-bo nie mielismy sily
-strasznie sie wkurzylam,dzwonilam do was,ale nikt nie odbieral
-mamy zepsuty telefon...wpuscisz mnie przed siebie?
(wpuscilam,0)
tyle na temat
i bez komentarza
logout |