Cholerne...
... dziesięć minut... cholerne dziesięć minut... cholerne dziesięć minut... powtarzam sobie, że już nigdy więcej nie przegram z przypadkiem, ale... czasem nawet się nie staram. Tak czy inaczej, moje sztuczki z czasoprzestrzenią przegrywają z jego sztuczkami... i zawsze jest to... cholerne dziesięć minut...