01:11 / 09.12.2002 link komentarz (0) | - Co ty, kurwa, Jose, umiesz? - pytała Maria Luiza O Twarzy Dziecka Ramirez z La Paz - Co ty umiesz?
Pytała, bo po tylu dniach, tygodniach, bo po tylu świtach wciąż nie bardzo wiedziała, co Jose Ramirez potrafi. Oprócz oczywiście tego, co każdy potrafi instynktownie, ale nie wszystkim wychodzi tak samo.
- Jose.... - wymawiała jego imię z pewną rezygnacją, ale z rezygnacją o zabarwieniu pytającym.
- Mario - odpowiedział Jose Rodriguez Montoya - Mario, otóz potrafię bezbłędnie, jeszcze się nie pomyliłem, potrafię bezbłędnie umrzeć i zmartwychwstać następnego dnia. A przecież codziennie tysiacom to się nie udaje.
. |