Heh no a ja cos z netem mam wielkiego pecha. Od piatku nie dzialo lacze i naprawili w poniedzialek kolo 16.00. Przez wtorek dzialalo, a wczoraj okolo 22.00 wracam do domu od Anny i lacze znowu nie dziala. Ale patrze na kontrolki na hubach i widze, ze cos jest nie tak, bo w ogole nie ma sygnalu na wejsciowym BNC, wieczorem wyszedlem z psem, patrze a tu kurwa zonk, jakies bryny przeciely nam glowny kabel, ale na szczescie dzis juz zlutowalnyale cos mi sie wydaje, ze troszku pingow przez to bedziemy gubic. Ja pierdziele, jak nam utna jeszcze raz, to oddetniemy drabinke porwadzaca na dach sklepu po ktorym biegnie nasz kabel.
Dzis na uczelni szybciutko zlecialo bo tylko 1 wykladzik byl. Pozniej poszedlem do Um z ciekawosci zapytac kiedy wyrobia mi prawko i pani powiedziala, ze najwczesniej po swietach, ehhhh.
Za chwile czat z W.Jaruzelskim.
|