Tak jak planowalem dzisiejszy wieczor byl wspanialy. O 16.40 wyszedlem z domu na autobus by udac sie na trening. Jak zwykle z Anna spotkalismy sie w autobusie, pozniej trening, po treningu powrot do domu plus zakupy - chips, cola, pop corn, przyjszlismy do domu, zobaczylismy nedzny film pod tytulem "Od switu do zmierzchu", w trakcie filmu zjedlismy zakupione rzeczy z wyjatekim pop cornu, Anna zechciala bym ja po filmie zaraz odprowadzil do domu, co oczywiscie niezwlocznie uczynilem. Pozniej wrocilem do domu bo chcialem zobaczyc ostatni odcinek mojego ulubionego serialu "Kompania Braci", niestety lekko sie zirytowalem bo mama ciagle przelacza na Polsat, gdzie lecial BAR, troszku mnie to zirytowalo wiec podswiadomie zasnalem, bo wstalem dzis wczesnie kolo 7.00, no a teraz zasiadlem do kompa na chwile i pewnie ze niedlugo pojde spac, bo co mam robic ?
Caly dzien bolal mnie dzis nadgarstek, nie wiem czemu chyba sie wyspalem na rece, mam nadzieje, ze jutro mi przejdzie.
|