Uhh niestety dzisiejszy dzien nie zapowiada sie zbyt ciekawie.
Poszedlem spac o godzinie 2.30, zasnalem kolo godziny 3.30 mimo iz chcialo mi sie spac, ale cos ostatnio mam jakies prolemy z zasypianiem i wyglada na to, ze jeszcze bede je mial przez pewien nieokreslony czas, nie ma to jak nawyki, grrr.
Wstalem kolo 9.00 bo troszku pracy dzis jest i kolo z angola na ktore sie musze pouczyc.
najlepszy efekt byl gdy sie obudzilem, patrze na zegarek najpierw, a pozniej na sciane i widze dosc sporych wielkosci czarny punkt.... mmmmm.... jaki ladny pajaczek hehe.
|