Jakis dziwny i smetny dzis dzien. Tlumacze sobie, ze to przez ta glupia pogode za oknem. Na uczelni luzik, kolosik z angola calkiem calkiem, huh obym sie nie rozczarowal, ostatnio los o tym imieniu za mna chodzil, "Rozczarowanie" takie piekny i subtelne slowo, ale troche mam go juz dosc.
Pozniej smetny wyklad nie wiadomo po co, na co, glupi prowadzacy z glupiego przedmiotu prowadzacy wyklad w sposob nadwyraz glupi i nie zrozumialy. Nie dosc, ze nie umie on projektora obslugiwac, o mikrofonie juz nie wspomne, na tablicy rysuje rysunku ktore sa nie do odczytania dla siedzacych juz od drugiej lawki, sepleni cos, jednym slowem wyklad glupi do kwadratu. Huh... glupie do kwadratu to dosc czesto uzywane przeze mnie okreslenie. bylem dzis pod UM zobaczyc czy moze mnie wybrali do komisji referendalnej bo przydalaby sie jakas kasa. Poza tym sa sprzeczne ifnroacje odnosnie diety, czy 220 zl za dwa dni, czy za jeden dzien? Mysle, ze to sie okaze w praniu, oczywiscie o ile nie dopadnie mnie los o imieniu Rozczarowanie i o komisji referendalnej bede mogl wtedy tylko pomarzyc.
Wnerwia mnie na uczelni pewien prowadzacy, od poniedzialku, ojj bardzo mnie on wnerwia, z kazdym dniem wnerwia mnie coraz to bardziej i powoli zaczyna sie we mnie burzyc krew a to nie oznacza zbyt dobrej wiadomosci. Nie lubie takich ciuli i tyle, innaczej tego kolesia nie jestem w stanie okreslic.
Z pytan: czemu pisze nloga?
Odp: bo lubie.
Pyt: czemu nadal pisze nloga?
Odp: bo tak jakos wyszlo.
Cos by trzeba jakos weekend zaplanowac. Hmmm...
|