23:20 / 04.08.2003 link komentarz (2) | Upalny dzien, upalne Krosno (Sroczka dzięki za obiad zioooom,0). Powrót do Rzeszowa spowitego w chmurach i lajtowym deszczu. Opcja była że się mało co na busa nie spóźniłem gdyż pielgrzymka szła przez centrum i było lekko przykorkowane. Konkrety pojawiły się bardzo szybko. Nie jestem pewien drogi którą obiorę (obierzemy,0) ale fuck it, to moje życie i chcę o nie zadbać. Niech tyko Tomasz wraca z nad morza bo trzeba wszystko obgadać.
Acha. Wysłałem pierwszego newsa z WNBA do e-basket. Możliwe że współpraca będzie dłuższa. |