15:15 / 14.09.2003 link komentarz (1) | Wczorajszy dzień dość intensywny. Przeprowadzka siostry. Jeżdżenie, dźwiganie (dzięki Skwar,0). Ogólnie się nie nudziłem ;,0) Potem audycja a następnie po północy wypad do centrum. Zimno. Powrót jakoś 3:30. Patrzyłem na galę bokserską ale nawet nie doczekałęm do walki Dela Hoyi z Mosleyem. Widziałem dzisiaj powtórkę. Dobra walka. Niewyspany i obolały ;,0) |