Pieknie, poprostu pieknie, nie ma to jak wstac rano ciagnac z buta na uczelnie, siedziec i czekac na zajecia na ktore nikt nie przychodzi. Ehh tak bym sie wyspal w domku, a tu zonk. Nikt nie powiedzial, ze zajec nie bedzie, nie padlo chociaz najmniejsze slowo przepraszam, ehhhh ja i tak jestem w dobrej sytuacji bo na uczelnie mam 25 minut, ale sa tacy co wstaja po 5.00 by dojechac na 8.00 do Gliwic. Coz nie ma to jak szacunek dla biednego studenta.
Zimno dzis za oknem strasznie, cieplej bylo rano jak wychodzilem na uczelnie, a teraz taki jakis wiatr zimny wieje.
|