19:58 / 14.10.2003 link komentarz (0) | siedzialam dzisiaj na stolowce na przeciw pewnej Pani profesor
bardzo sedziwej i wlasciwie juz na emeryturze, ktora przychodzi sobie do pracy chyba tylko z przyzwyczajenia i dla zabicia czasu
i doszlam do wniosku, ze nie chce skonczyc tak jak ona
nie chce w jej wieku jesc obiadow na stolowce w towarzystwie obcych osob
nie chce , zeby praca byla moim zyciem az do ostatnich moich dni, moze byc dodatkiem, ale nie esencja
:
|