Wczoraj troche meczacy dzien. Okazalo sie, ze po powrocie ze slubu nie musialem jechac jednak do CRSu, ale kolo 17.00 zadzwonil Marek i poprosil bym przyjechal. Hehe niezly byl ubaw, instalowalismy u niego w domu Neostrade. Marek ma 2 kompy, jeden normalny prytatny PC, a drugi firmowy laptop, ktorym zajomowalem sie jakis miesiac temu. Na PC-cie w ogole nie dalo sie zainstalowac Neo, bo cos z windowsem jest zwalone i instalacja sie zawiesza. Wiec sproobwalismy zainstalowac Neo na laptopie, wszystko byloby o.k. ale laptop ma ta wade, ze cdrom raz dziala raz nie. No ale zainstalowalem i kurde nie dziala, no pasta mysle sobie. Dzwonimy na infolinie dobre 15 minut, w koncu sie udalo, no i Pani daje mi instrukcje przez telefon, a tu nagle jak na zlosc cdrom w laptopie pad, wiec ja zagaduje pania z infolinii, a Marek wklada i wyciaga ciagle szufladke cdromu, bo moze zacznie dzialac. Pani lekko zmieszana, bo 5 minut temu prosila mnie bym wlozyl cdroma z instalka do napedu, a ja od 5 minut niby cos tam zamykam jakies okienka w dindowsie i szukam cdroma z instalacja. Maks normalnie, dobrze, ze owa pani byla cierpliwa.
Skonczylem instalowanie neostrady kolo 20, wzialem pod pache PC-ta od Marka i do domu, chwila cos zjesc, zadzwonic do Agnieszki, pojechac po Nia no i do Spirali. W Spirali bylo o.k. niezle sie nabreechtalem, no i o dziwo przyszla Anka, myslalem, ze sobie polewke robi ze mnie mowiac mi wczoraj na slubie, ze przyjdzie. Tak czy inaczej przyszla. Hehehehe jak to ludzie moga sie zmienic w przeciagu jednego miesiaca, od dobrych chyba 6 miesiecy namawialem Anie by poszla ze mna do Spirali, ale jak zawsze slyszalem ta sama odpowiedz brzmiaca nie. No a teraz taki odwrot o 180 stopni, tysz ladnie.
Ze Spirali wrocilem do domu kolo 4.00, pozdiozl mnie Wlodek, wiec nie musialem targac z buciora.
Plany na dzis? Obecnie musze zrobic format i reinstal systemu na PC-cie Marka, a pozniej caly wieczor wolny, wiec bedzie trzeba cos zaplanowac milego.
|