Pijacki 24-ro godzinny ciag, od wczoraj do dzis :,0),0),0),0),0) W Berekecie bylo bardzo fajnie, smaczne napoje, dobre jedzonko, wysmienite towarzystwo.
Troche zmeczony jestem i smierdze czosnkiem, ale jest git, wspolczuje ekipie ktora zostala i ktora bedzie musiala pokryc rachunki, szczegolnie jesli chodzi o zaplacenie rachunku za Wsciekle Psy, bo towarzystwo wypilo ich dosccccc sporo i ciekawe czy sie ktos polapal w tym wszystkim.
Zarys jakis sylwestrowych planow sie kroi, hmmm... wiec albo Praga, albo PRGS i okolice Zakopanego, albo ..... :,0)
|