Mialem absolutna racje, dzisiejszy dzien lekko do bani, bylem w pracy, zjadlem obiad, bylem z psem, zawiozlem rodzinke do Sosnicy, bylem u Agnieszki, pojechalem po rodzinke do Sosnicy, plan dnia iscie rewelacyjny, no ale coz...
Dzis dziwny dzien, czasami tak mam, ze siadam i zastanawiam sie nad zyciem, dzis wlasnie byl taki dzien, w domu cisza i spokoj bo rodzinka byla w Sosnicy wiec moglem troche pomyslec sobie o tym i o wym. Wczoraj mama zabila mnie pewnym bardzo nie milym haslem, ktore chyba nie powinno pasc z jej ust, bylo mi przykro, a raczej dalej jest mi przykro, ale coz tak to juz w zyciu jest, ze zycie nie zawsze jest w calosci uslane rozami. Ostatnio ide chyba sciezka zycia, ktora w bardzo szybkim tempie zbliza sie do rozwidlenia. Przede mna 3 drogi, a ja nie wiem ktora z nich wybrac, dziwne bo kazda droga ma i swoje plusy i minusy, jedne plusy i minusy sa wieksze, a inne mniejsze, tak czy inaczej wybor trudny. Co prawda z tych 3 drog jedna szczegolnie chcialbym wybrac, ale nie wiem dokad ona prowadzi, tak czy inaczej bardzo mnie kusi....
Cos mnie od paru dni boli ucho :(
|