red_ford // odwiedzony 27874 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (136 sztuk)
06:13 / 19.11.2003
link
komentarz (1)
***
.
Zawsze lubiłem wszystkie cztery pory roku.
WIOSNĘ - za to że jest wiosną
LATO - za to że jest latem
JESIEŃ - za to że jest jesienią
ZIMĘ - natomiast dla odmiany za to, że jest zimą...
Mijały mi te pory roku, znacząc kolejne lata dzieciństwa, dorastania, dojrzałości...
A życie mam bardzo bogate - w sensie przeżywania zdarzeń - nie w pieniądzu niestety, bo ten jakoś się mnie nie trzyma.
Wystarczyło by - podejrzewam - na kilka życiorysów.
Były wzloty i upadki.
Czy częściej latałem, czy spadałem?
Hmmm...
Myślę, że tak pół na pół.
Siedem lat tłustych, siedem lat chudych.
Teraz niestety są chude i czekam z niecierpliwością na te tłuste, jak na dobrą okrasę do pierogów.
Ale jak z moich obliczeń wynika - to jeszcze parę latek.
No cóż, pożyjemy... i doczekamy się, mam nadzieję.
Na razie dnia ubywa i wszystko jest jakieś takie szare.
Szare, nie nastraja optymistycznie.
Szare jest smutne i nudne.
Nie lubię szarzyzny.
To takie przeciętne.
Szarzy ludzie, szare drzewa, szare miasta, szare komórki...
Nie lubię przecietności.
Dla mnie wszystko musi być albo białe, albo czarne. Wyraźnie zarysowane.
Szarość - to niepewność.
Szarość - to stan przejściowy.
Już nie białe, ale jeszcze nie czarne.
Poczekam na wiosnę.
.
***