Kolejny miesiac, juz ostatni, ostatni pomaranczowy miesiac tego roku, nie wiem absolutnie czy sie cieszyc z tego powodu czy nie. Za 30 dni bedzie cus takiego jak sylwester, hmmm... moze to dziwne, ale narazie nie mam zadnych opcji sylwestrowych. Musze sie sprezyc w grudniu z praca, bo musze oddac pare projektow przed swietami, wiec zostaly mi jedynie 3 tygodnie, ktore pewnie bardzo szybko zleca.
Snily mi sie dzis znowu jakies pierdoly, nie wiele pamietam ze swojego snu... ostatnio w ogole jakos dziwnie, bo malo co ze swoich snow pamietam, hmmm dziwne.
Sloneczko jest gdzies tam za horyzontem...
|