Bez sensu dzien w calosc stracilem na uczelni. Najpierw wyklad, pozniej laborka, o dziwo dzis wiele rzeczy dzialalo, a pozniej 2 laborki z Catii. Dzis byly zadania na ocene, poszczescilo mi sie i dostalem 5 :,0)
Ehh a teraz siedze i sie mecze bo moja sekcja sobie lekko bimba i tworze jakies modele DFD, jakie encje i atrybuty, jakies strumienie danych i jakies glupie modele perspektyw, tylko po to by zrobic baze danych zarzadzania magazynem. Porazka jednym slowem. Jutro tylko jedna laborka i jeden wyklad, a dzien praktycznie w calosci jakos totalnie rozwalony, porazka...
Zirytowalem sie, nic mi sie nie chce...
|