Cholera nie chce mi sie dzis bardzo, chcialbym by mi sie chcialo tak bardzo jak mi sie nie chce. No ale nie ma co narzekac, trzeba isc bo Polibuda wzywa, a dzis jeszcze ide sobie dodatkowo na zajecia ponadobowiazkowe, to znaczy ide na Kolo Naukowe z CADu :,0)
Ehh pogoda sie spierdzielila i to jest pewnie glowny powod mojego dzisiejszego niechciejstwa.
A dzis jak co piatek, czyli standard: trening Aikido, a potem Spirala i piwo :,0)
Jutro Mikolaj, za kilka dni urodziny, a za kilkanascie dni swieta, hmmm zapytany zostalem wczoraj czy wiem jaki prezent chcialby dostac. Odpowiedzialem, ze wiem, bo rzeczywiscie wiem co sprawiloby mi wielka radosc i zadowolenie i co byloby najlepszym prezentem urodzinowym lub swiatecznym. Wiec zostalem poproszony o wypowiedz w tej kwestii, ale nic nie powiedzialem, milczalem, milczalem jak grob poniewaz nie mozliwe jest raczej bym dostal to czego tak bardzo bym chcial, dodalem tylko, ze nie jest to zwiazane z kwestia materialna. Ale tak... hmmm... to bylby bardzo mily prezent... ale chyba cos mi sie tak wydaje, ze zostanie on jedynie w sferze moich marzen...
Sloneczko dzis wyjdzie czy nie wyjdzie, a jesli juz wyjdzie to czy zaswieci dla mnie?
|