Hmm i juz znowu kolejny weekend. Dzis troszke czasu stracilem na uczelni, glownie w oczekiwaniu na zajecia :,0) Ale i tak szybko minelo. Pogoda za oknem jest dzis paskudna i w ogole gdy rano zobaczylem co sie za oknem dzieje to az na sama mysl odechcialo mi sie wychodzic dzis gdziekolwiek. Nie wyspalem sie jakies straszne pierdoly mi sie snily, tak czy inaczej w moim snie zapamietalem IV obrazy, takie jakby zdarzenia, jeden z nich byl bardzo realny, w ogole sen byl realny, ale o jednym obrazie bym chcial napisac, wszystko bylo bardzo podobne jedynie swiat byl przedstawiony w jakby takim odbiciu lustrzanym, auta jezdzily po lewej stronie, wszystko bylo odbiciem lustrzanym. Uzmyslowilem sobie, ze to takie jakby odwrotne spojrzenie, we snie praktycznie nikt nic nie mowil, ja jedynie chodzilem i patrzylem, ale pamietam jedno zdanie, ktore brzmialo cos w stylu: "a po co on tu ma jeszcze przychodzic", tak czy inaczej nie zamierzalem juz tam isc, bylem pare razy, zobaczylem co mialem zobaczyc, zreszta we snie pojawil sie dokladnie ten sam obraz (oczywiscie kopniety w odbicie lustrzane,0), ten sam obraz ktory widzialem pare razy z zyciu, sytuacja ta sama... zarowno w zyciu jak i we snie mi przeszkadzala. Czasami dobrze jest miec sny, dzieki ktorym moge cos sobie przemyslec i utwierdzic sie w swoim przekonaniu...
Dzis jak znajde chwilke to zrobie FAQ na nlogu... a jesli dzis nie znajde czasu to dopiero zrobie cos jutro :,0)
|