Wczoraj zabiegany dzioenk, najpierw komornik, pozniej szybgi bieg po Zwyciestwa, pozniej 40 minut w banku by wplacic kase, pozniej empik i sklep zoologiczny, nastepnie praca, powrot do domu, szybki obiadek i za chwile wyjazd do kolejnej pracy, a po pracy mala wizyta.
Wrocilem do domu kolo 22.00 cos tam poklikalem i zajalem sie robieniem dalszej czesci elavoratu z Catii, ktory zamierzam dzis juz dokonczyc.
Co do imprezy sylwestrowej, hmmm... cos mi sie wydaje, ze bedzie to dziwny sylwester, spedze go ze znajomymi ze stowarzyszenia u nas w biurze. Co prawda zabawa pewnie bedzie fajna, ale sylwester i tak bedzie dziwny.
Hmmm trzebaby chyba jakies podsumowanie mijajacego 2003 roku zrobic...
|