Zbirkos ma czolo rozwalone, wszystko przez zly sen, sen byl koszmarny, paskudny i w ogole by az tak bleeee, ze nie chce mi sie tu o nim pisac. Tak czy inaczej po tym zlym snie matka weszla do pokoju z nowina prosto, ze tak powiem z dupy, owa nowina tak podniosla mi adrenalinke, ze wstalem i przytloczony cala popieprzonoscia tego swiata pierdolnalem najladniej jak tylko pierdolnac potrafilem. Wstalem szybko i zadalem mamie tajna misje poszukiwania listonosza i oddania mu tego co od niego wziela. Ufff poczekalem pare minut i wrocila mama z wesolymi slowami na ustach: "Mission accomplished".
Ciekawe ile razy jeszcze dzis pierdolne o ziemie, poza tym wolalbym pierdolnac jeszcze pare razy dzis nizeli mialbym to ciagle robic w roku 2004.
|