16:27 / 07.01.2004 link komentarz (0) | Od rana pełna zamotka.
Do szkoły dziś jechałam od 7:00-9:35.
Piersze co to pomyliłam autobusy, potem przestanki a później już przez te zaspy czekalam jeszcze 30 min na nastepny autobus.
Jak wracałam na chate to w sumie już wsiadałam do "nieprawidlowego" autobusu, ale te skwarki*(czyt. kumple,0) mnie zatrzymały;-,0)
W szkole też zamotana chodziłam.
Zaliczenie poszło.
Jeszcze tylko dwa dni walki o stopnie.
Przynajmniej w szkole jakoś inaczej jest.
Ucieczka w nauke, albo w sen. |