13:47 / 24.01.2004 link komentarz (2) | "widze siebie, jako stojącą w tramwaju, nie siedzącą"
to zdanie, które jedna z aktorek powiedziała dziś w radiu, chciałabym mieć w sobie tyle pokory co ona...
a pozatym mam dość, jeszcze sesja sie nie zaczęła, a ja ... ja już jej nie chce..., z reszta jak kazdy...
zaczynam załowac ze wczoraj nie poszłam tam, gdzie miałam isc... z takiej propozycji nalezało chyba skorzystac...
czy niemówienie czegoś to zamykanie się w sobie?
czy odrobina prywatności to coś złego?
hm.. znowu ktoś stwierdzi, ze za duzo pytań, więc juz na tym poprzestane |