02:38 / 29.01.2004 link komentarz (1) | Jose Rodriguez Montoya od pewnego czasu nie miał ochoty na zmartwychwstanie. Nie miał ochoty, po ostatniej wizycie u Gomeza, u Pablo Juana Escobara Gomeza. Bo przecież przyszedł zaproszony i zapukał i wszedł. I Pablo poprosił Jose o zdjęcie butów, bo mieszkanie miał zrobione, to nowe mieszkanie miał zrobione w stylu ledwo-japońskim. Zdjął buty i się poslizgnął. I umarł.
I od tego czasu nie miał Jose ochoty na zmartwychwstanie.
. |