13:40 / 03.02.2004 link komentarz (2) | rozmawiałam z nim na temat spotkania...
cięzko sie o tym mówi bo jest to mało prawdopodobne...
ale
mam pojechac do niego na swieta wielkanocne...
bo do wakacji nie wytrzymamy...
brrr...az mi ciarki przeszły jak sobie pomyslałam ze to mialoby tak długo trwac.
no wiec zyje nadzieją ze zobaczymy sie w kwietniu...
no to jeszcze troche czasu przede mną...
znowu musze byc dzielna..
i nie myslec za duzo...
ale nieraz sie nie da...
|