17:24 / 05.02.2004 link komentarz (1) | dziś miałam spotkanie z przeszłością
myślałam ze skonczy sie gorzej
kontemplacja wsród drzew
marzyłam o tym
wracałam z uczelni na piechote
dziwne... po jednej stronie ulicy zgiełk i szum miasta
po drugiej-ostoja ciszy, swiat prawie bez cywilizacji, gdzie nie ma nawet chodnika;cisza, spokój, tylko kilku ludzi borykających sie z tym samym problemem co ja... nie było któredy przejść:-,0)
stałam posrodku błota, zapadałam sie, nie widziałam drogi. Nagle stwierdziłam, ze juz byłam w podobnej sytuacji, ale nie dosłownie. Stałam w miejscu z mymi uczuciami, nie miałam pojecia co zrobic. Wówczas znalazłam droge, nie zapadłam sie, znalazłam ścieżke, tak jak dziś...:-,0)
ubłocona po kostki dotarłam do domu...
szczęśliwsza niż kiedykolwiek, spokojna, od dawna tak dobrze sie nie czułam...
katharsis? nie:-,0) to by było zbyt proste
"pragniesz ciszy? wybierz sie do świata zieleni i ptactwa" |