W piatek moj ojciec przypomnial sobie po przeszlo pol roku o moim istnieniu. Heh zaczelo mu sie przyslowiowo palic kolo dupy wiec zadzwoni, rozmawial z mama, pozniej chcial rozmawiac ze mna, ale uslyszal jedynie klika slow: "Nie dzwon do mnie, nie chce mi sie z Toba rozmawiac". Ojciec jest jedna z kilku bliskich mi osob, przez ktore zostalem skrzywdzony. Coz, tak to niestety bywa na tym swiecie, ze nawet bliskie sobie osoby zadaja sobie bol i cierpienie, ale co zrobic tak to bywa w zyciu.
Ale kiedys w zyciu czlowieka nastapi taka chwila, gdy sie bedzie musial rozliczyc z wszystkich rzeczy dokonanych tutaj z tym tam u gory. Wtedy nie bedzie juz klamst, sciemniania, kazdy powie to co zrobil za zycia. Jak to sie mowi Pan Bog nie rychliwy ale sprawiedliwy. Poza tym moze to dziwnie zabrzmi ale chcialbym by osoby, ktore zadaja komus bol, kiedys same na wlasnej skorze sie przekonaly, jak pewne sprawy bola, coz czas leci i niektorzy juz nigdy sie nie przekonaja bo to nie mozliwe, inni wciaz maja szanse...
Po piatkowym treningu, na ktorym namachalem sie porzadnie bokenem bola mnie rece, jakis masaz by sie przydal :,0)
Bylem wczoraj na spacerku z psem, fajnie bylo bo nie bylo zimno, a w dodatku wial taki fajny wiaterek. Poza tym sobota minela mi na odstresowywaniu sie, gralem w Call of Duty, a pozniej jak co noc ostatnio klikalem sobie z taka jedna ;,0)
Slonce spi...
|