14:25 / 23.02.2004 link komentarz (2) | Dzisiejszy dzień rozpoczął się nader ciekawie. Mało co nie zaspałem na zajęcia, a kiedy już uwijałem sie żeby zdążyć odwiedziła mnie pani poborca z urzędu skarbowego ;,0) Tydzień temu byłem u niej nie o tej godzinie co trzeba bo inaczej nie pozwalał plan zajęć na uczelni i nie zastałem jej niestety. Do końca tygodnia nie miałem kiedy z rana pojechać tam jeszcze raz. Pani była bardzo uprzejma i aż miałem wyrzuty że musiała się fatygować ale było pare niezłych dialogów:
- ma pan samochód?
- tak, fiata 126 p rocznik 1985
- a jeździ to?
- pewnie że jeździ ;,0) albo,
- gdzie pan studiuje?
- na Uniwersytecie Rzeszowskim
- to on jeszcze istnieje?
- jak jeszcze jak dopiero co powstał. ;,0)
Jutro musze śmignąć uregulować płatność i będzie z głowy.
Wczoraj dopijaliśmy pozostałości z imprezy ;,0) Ogólnie dzień zmuły i wieczorna szydera. Dzisiaj pogoda nastrajająca fatalnie do rzeczywistości. Krótka przerwa w zajęciach i zaraz na kolejne 3 godziny ćwiczeń. Bogdan 600. |