14:42 / 23.02.2004 link komentarz (0) | no to byłam na uczelni
szalony pan WW (mój "drogi" matematyk,0) dał kilka całek, które rozwiązałam bez problemu w 1/2 h
i o co było tyle krzyku? o 1/2 h...
tyle ustalania terminów...
ale całki przez gg rozwiązuje sie najlepiej, czyz nie?;-,0)
tylko zeby nie przekreślił mi całej kartki i nie stwierdził ze np. pismo mu sie nie podoba...
będzie co ma być
najwyżej warunek... tylko czy to mozliwe na pierwszym semestrze?
wszystko wyjaśni sie w środe...
czemu dwoje ludzi nie potrafi sie porozumiec?
czy jak jest za dobrze to już musi być źle?
nie mam siły na to patrzec... |