15:09 / 27.02.2004 link komentarz (4) | Dzisiaj pierwszy raz mi sie zdarzylo zaspac do pracy.Chociaż sie wcale nie spóźniłem ale zaspałem tak czy tak.Ani nic nie zjadłem,ani sie dobrze nie oporządziłem i po paru minutach od wstania wybiegłem na autobus.Jeszcze dwa razy wyjebałem na sniegu.Ale co jak co wsumie zdążyłem.
Tyfiki dalej nawet w poscie nie mogą zrezygnowac z wodziny.Wczoraj Tyficjan przyniósł flasinę 0,7 l i wypiliśmy ją ze smakiem.
Później jeszcze zostałem w kanciapie z Ehrykiem,Gizmem i Pisiorem. Pisior Chciała nam Gizma napastować,ale wczoraj byl bardziej odważny...thehehe...
stary cos szpądzi w domu...zjem obiad i idę spać...
yo
|