Mily dzien byl wczoraj. Najpierw rano uczelnia, ale dziwne bo obudzilem sie i zaczalem sie zastanawiac po co sie budze o tej porze, nie wiedzialem jaki jest dzien tygodnia i nie wiedzialem po cholere wstaje rano :,0) Coz chyba rozdwojenie jazni :,0) Ostatnio tak mam :,0)
Po poludniu spacer ze Zbirkiem w pola, fajny snieg byl po sie niezle lepil i porzucalem Zbirkowi kulki i utoczylem duza kule sniegu, na ktorej Zbirek sie wyzywal :,0)
Wieczorem wypad do Spirali, a pozniej z Ola do Multikina na Nocny Maraton Filmowy - Noc Oscarowa, byly dwa filmy: Rzeka Tajemnic oraz Pan i wladca na koncu swiata. Oba filmy bardzo ciekawe, co prawda pierwszy film bardziej mnie zaciekawil.
Wracalem z Zabrza dosc dlugo bo snieg sypie i drogi biale :,0)
Zmykam spac bo zmeczony jestem, a Nesca miedzy filmami malo co dala, ale dobrze, ze byla, bo bezniej mogloby nie byc zbyt wesolo :,0)
|