Dziwny dzis dzionek, chyba przez ten padajacy snieg mam niezbyt dobry nastroj. Jeszcze mialem dziwny sen, znaczy byl przyjemny bo spacerowalem po lesie, lubie las, lubie spacery po lesie, raz spacerowalem, a raz jezdzilem na rowerze po lesnych drogach. W sumie sen o.k. ale jakos we snie pojawil sie tez inny watek. Snilo mi sie, ze bylem w miejscu ktore dobrze znam, ale ostatnio to miejsce sni mi sie takie malo pogodne, szare, smutne, tak jakby niebo bylo spowite jakimis szarymi chmurami zatrzymujacymi kazdy promyk slonca, tak bylo i teraz, pojawila sie we snie osoba, ktora jak zwykle byla usmiechnieta, z tym swoim specyficznym poczucie humoru. Osoba ta byla zaskoczona rozwojem wydarzen, byly tez 2 inne osoby ktore dobrze znam ale z nimi akurat nie rozmawialem, jedynie cienie widzialem, dziwny sen.
Bylem na spacerze z psem, snieg padal i Zbir byl caly we sniegu, tarzal sie tylko ciagle i chcial by mu sniezki rzucac, ale snieg sie nie lepil wiec ciezko bylo mu cokolwiek rzucac :,0) Hehehe ale fajnie byl osnieznony, brwi mu sie tak fajnie osniezyly i wygladal jak dziadek mroz :,0)
Wczoraj wieczorkiem zobaczylem filmik pod tytulem Miasto Boga, w sumie film jakis taki dziwny, srednio mnie zainteresowal, w kolejce do ogladania mam: Tozsamosc, Gothica oraz May.
Dziwnie sie dzis czuje, niecierpie niedziel...
|