Ja jebie byliśmy na AZS-ie. Ja to tragedia. Zero siły na cokolwiek. Zero kondycji. Zero gały. Dusiłem się i świszczy mie teraz w płucach. Nie wiem czy jutro dam rade pójśc. Może w czwartek na Zalesie uderze? tam przynajmniej niższy poziom jest ;,0) Dobranoc.